Stare przysłowie mówi „przez żołądek do serca”, a najnowsze „przez jelita do szczęścia”. Dlaczego? Serotonina, powszechnie nazywana hormonem szcześcia, jest jednym z najlepiej poznanych neuroprzekaźników wpływających na nasze emocje i zachowanie. Aż 90% produkcji tego hormonu zachodzi w jelitach, a nie jak dotychczas uważano – w mózgu!
To właśnie ona reguluje sen, apetyt, popęd seksualny, wpływa na temperaturę ciała i ciśnienie krwi. Jej właściwości nadal są poznawane ale przełomowym odkryciem było udowodnienie , że ogromny wpływ na produkcję serotoniny ma działanie bakterii zasiedlających jelita.
Uczeni z Pasadeny w ostatnim badaniu opublikowanym w piśmie Cell dowodzą, że w jelitach powstaje aż 90 proc. serotoniny, a nie jak dotychczas uważano – wyłącznie w mózgu. Badanie również pokazuje, że występują tam trzy typy komórek produkujących hormon: komórki odpornościowe, nerwowe i przede wszystkim komórki enterochromatofilne (EC). Po wnikliwych obserwacjach i eksperymentach uczeni dowiedli, że jeżeli w jelitach ssaka nie ma typowych bakterii, wówczas komórki EC produkują o 60 proc. mniej serotoniny, czego efektem może być zakłócona gospodarka hormonalna, spadek energii, depresja.Jeśli zaś układ trawienny znów zasiedlą drobnoustroje, poziom hormonu szczęścia wraca do poprzedniego stanu, co natychmiast odzwierciedla się na naszym samopoczuciu. Wiadomo zatem, że rola bakterii jest kluczowa. Ma to być zasługą 20 gatunków tzw. przetrwalników, czyli form bakterii umożliwiających im przetrwanie w trudnych warunkach. Niestety nadal nie wiadomo jak zwiększyć ich ilość w organizmie i czy to w ogóle jest zdrowe.
Większą praktyczną pomocą służy nam inne badanie, które dowiodło, że popularne bakterie Lactobacillusi Bifidobacterium zwiększają aktywność neuroprzekaźnika GABA. Jego niedobór powoduje gorsze samopoczucie, lęki, a nawet depresję. Nie trzeba bardzo się natrudzić aby znależć bakterie Lactobacillus i Bifidobacterium w pożywieniu. Są one powszechne w jogurtach, kefirach, maślance, ale też kiszonych ogórkach i kapuście. Dzięki temu, że regulują nauroprzekaźnik GABA, podwyższają poziom serotoniny, dopaminy i innych dobroczynnych hormonów w naszym organizmie.
Tak mało zatem do szczęscią potrzeba !
Leave a Reply